Podglądamy życie zwierząt
wtorek, marca 15, 2016
Przyroda to fascynująca część naszego świata. Niestety trudno w warunkach naturalnych obserwować jak się zachowują, co jedzą, w jaki sposób spędzają czas zwierzęta czy owady. Na szczęście można sięgnąć do literatury. Pamiętam jak w szkole podstawowej słyszałam o ekosystemie, rysowałam łańcuchy pokarmowe, dzieliłam zwierzęta na producentów i konsumentów. Wiecie jak to zapamiętałam? Straszna nuda. A przecież można o tym opowiedzieć w znacznie ciekawszy sposób. Na szczęście czasy się zmieniły i nasze pociechy mogą przyswajać sobie wiedzę w znacznie przyjemniejszej formie. Zobaczcie dwie propozycje książkowe, które umożliwiają podejrzenie co dzieje się w niedostępnym świecie otaczających nas stworzeń.
OPOWIEM CI MAMO, CO ROBIĄ MRÓWKI
Tak dawno wiedziałam o istnieniu tej książki, a właściwie serii książek. Tyle razy miałam ją w wirtualnym koszyku, ale ostatecznie rezygnowałam z jej zakupu, bo mamy już tyle kartonówek, bo jest tyle ciekawszych książek z tekstem, bo Młody nie interesuje się owadami. Myślałam mamy świetne Mamoko, Czereśniową, czego nam więcej potrzeba? Wzbraniałam się długo, aż w końcu będąc na spacerze z synem wstąpiliśmy do pobliskiego sklepu z zabawkami i książkami. Starszak wypatrzył tę książkę i nie chciał odłożyć na półkę. Wiedziałam, że to fajna pozycja. Dobra bierzemy. I wiecie co? Wsiąkliśmy. Ta książka jest genialna. Starszak ją uwielbia i od miesiąca nie pozwala sobie zamienić na nic innego. Każdego dnia tylko Opowiem Ci mamo, co robią mrówki (dostępna tutaj).
Matce też się spodobało i z przyjemnością odświeżyła sobie wiedzę o małych żyjątkach. Ta książka to piękne ilustracje, zabawne przedstawienie życia insektów i mnóstwo wiedzy przekazanej w prosty i zabawny sposób. Mój 3-latek bez problemu odróżni turkucia podjadka od mrówkolwa, wie kiedy pająk krzyżak składa jaja i kto strzeże mszyc przed biedronkami. Na spacerze wymienia gatunki owadów śpiących pod ziemią i z dumą stwierdza, że dżdżownice już się obudziły. Po prostu genialna pozycja.
Początkowo myślałam, że szkoda że do książki nie ma dołączonej informacji o poszczególnych gatunkach, grzebałam w sieci próbując dopasować zdjęcia z Google do pojawiających się na kolejnych stronach książki ilustracji owadów. Dopiero wnikliwsza lektura zaprowadziła Matkę na stronę stworzoną jako uzupełnienie książki, na której jak w encyklopedii opisane są pojawiające się stworzenia. Po prostu must have młodego odkrywcy.
ROK W LESIE
Emilia Dziubak
To nie koniec wspaniałych książek. Od jakiegoś czasu czytamy również o życiu zwierząt leśnych. Wiem, że cały internet o niej huczał pod koniec zeszłego roku, ale może do kogoś jeszcze nie dotarła informacja o pojawieniu się takiej wspaniałości. Zacznę od tego, że książka jest zilustrowana przez polską ilustratorkę Emilię Dziubak, a to tym ważniejsze, że w książce nie pojawia się tekst, możemy sobie zatem opowiadać, snuć historie, dopowiadać co tylko nam się chce. Akcja rozgrywa się w scenerii leśnej, gdzie jest też polanka z leśniczówką. Mamy podgląd na akwen wodny i to co się dzieje pod ziemią. Jest więc cały przekrój warstw lasu. Bohaterami są różne gatunki zwierząt leśnych, o których nieco więcej można przeczytać na pierwszej stronie (i warto od tego rozpocząć, aby nie skończyło się jak u nas, Tata pomylił ryjówkę malutką ze szczurem). A co z fabułą? Ona tworzy się sama. My każdorazowo wybieramy sobie dwóch bohaterów i śledzimy ich losy w każdym miesiącu roku. Podglądamy czy zwierzę zasypia zimą, zgadujemy co znajduje się w jego menu i kiedy ma młode. Książka to skarbnica wiedzy, a uzupełniona oglądaniem znalezionych w sieci filmów przyrodniczych i obserwacją w warunkach naturalnych daje szansę na wychowanie fascynata przyrody.
Naszymi ulubionymi bohaterami są psotny szop pracz, żuki leśne, budzące fascynacje z powodu zajmowania się "nawozem naturalnym" i łoś, który coś gubi. Książka cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem od ponad dwóch miesięcy i myślę, że jeszcze długo będziemy po nią sięgać. Kto nie ma, może nabyć tutaj.
Książki dodatkowo pokazują zmiany zachodzące w przyrodzie w zależności od pory roku. Lektura obu książek wzbudza w najmłodszych ciekawość otaczającym światem, skłania do większej obserwacji otoczenia i zadawania pytań. Jest też szansa, że nasi najmłodsi zrozumieją prawidłowości rządzące światem bez nudnego wkuwania suchych informacji.
Naszymi ulubionymi bohaterami są psotny szop pracz, żuki leśne, budzące fascynacje z powodu zajmowania się "nawozem naturalnym" i łoś, który coś gubi. Książka cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem od ponad dwóch miesięcy i myślę, że jeszcze długo będziemy po nią sięgać. Kto nie ma, może nabyć tutaj.
Książki dodatkowo pokazują zmiany zachodzące w przyrodzie w zależności od pory roku. Lektura obu książek wzbudza w najmłodszych ciekawość otaczającym światem, skłania do większej obserwacji otoczenia i zadawania pytań. Jest też szansa, że nasi najmłodsi zrozumieją prawidłowości rządzące światem bez nudnego wkuwania suchych informacji.
0 komentarze